Media, politycy, kibice
[…] Media komentując na gorąco, nie bardzo wiedziały, z jakiego typu zdarzeniem mają do czynienia, ale to nie przeszkadzało w ferowaniu przesądzających opinii. Mówiono więc najpierw o napadzie, dopiero potem o bójce z udziałem wieloosobowych grup.
Najprościej było ocenić według schematu: bójka i ludzie w klubowych barwach, czyli bez wątpienia pseudokibice zaatakowali Meksykanów z pobudek narodowościowych.
Dziennikarze często popełniają błąd pochopności wynikający z pośpiechu, politycy powinni takich błędów unikać.
Jeżeli premier i minister zabierają głos wyłącznie na podstawie doniesień medialnych i czynią to z publicystycznym temperamentem, ryzykują utratą autorytetu.
Ogłaszają kolejną wojnę z kibicami (nazywają ich pseudokibicami), chociaż wielu poprzednich wojenek jeszcze nie wygrali. Upodabniają się do środowisk kibicowskich. Używają haseł, zamiast wiedzy. Z tamtej strony pada: „Donald matole!”, a politycy grzmią: „zmienimy prawo”, „będziemy naciskać na surowe karanie”, „nie ma miejsca dla pseudokibiców wśród uczciwych ludzi”. To puste słowa i często bez żadnego pokrycia. […]
Piotr Pytlakowski
Źródło: polityka.pl