Sławski rajd rowerowy na jodłowskich szlakach
Sława – Jodłów. W sobotnie przedpołudnie 27 lipca 2013 r. przez centrum Jodłowa przejechał kolorowy rajd rowerowy. Został on zorganizowany z okazji odbywających się właśnie Dni Sławy, które w tym roku zbiegły się z Dniem Jodłowa. Uczestnicy prowadzonego przez Pana Alfreda Röslera rajdu wyruszyli rankiem ze sławskiego rynku.
Pierwszym etapem były starożytne kurhany nad Jeziorem Sławskim, kolejnym zaś pomost nad jeziorem w Jeziornej. Po kąpieli i krótkim odpoczynku sławscy cykliści udali się do Jodłowa, gdzie odwiedzili gospodarstwo Pana Antoniego Petli. Poznali tam niektóre tajniki z życia pszczół oraz funkcjonowania warsztatu snycerskiego. Pan Antoni obdarował też wszystkich uczestników rajdu specjalnie przygotowanymi na tę okazję brzozowymi oraz lipowymi „medalami”.
Po uzupełnieniu zapasów wody i innych drobnych zakupach w sklepie oraz wysłuchaniu kilku zdań na temat Jodłowa, rowerowy peleton zanurzył się w Puszczy Tarnowskiej. Nadarzyła się bowiem znakomita okazja do „przetestowania” niedawno oznakowanych szlaków spacerowych. Wprawdzie z uwagi na niezwykle wysoka temperaturę powietrza, długość tras puszczańskich została ograniczona, ale i tak udało się przejechać niektóre odcinki tras czerwonej i zielonej.
Ten etap zakończył się odpoczynkiem i kąpielą w Jeziorze Tarnowskim Dużym przy Źródełku Miłości. Naukowo o właściwościach wody źródlanej opowiedział Pan Alfred Rösler. Przy okazji przypomniał słynna legendę o rosnącej nad źródłem sośnie splecionej z bukiem. Odbyła się też degustacja wody. Niektórzy zrobili sobie nawet spore zapasy na dalsza drogę. Warto może jeszcze za Panem Alfredem powtórzyć, że woda źródlana posiada temperaturę zawsze taka samą jaka jest średnie temperatury rocznej danej okolicy. W przypadku Jodłowa czy Tarnowa Jeziornego jest to 9’C.
Potem był już tylko krótki postój przed Pałacykiem Myśliwskim w Tarnowie Jeziernym i oficjalne zakończenie rajdu w Radzyniu. Tu wszyscy jego uczestnicy otrzymali ciekawe pamiątki w postaci materiałów promujących Ziemię Sławską oraz Wschowę. Dla wielu cyklistów faktyczne zamknięcie rajdu nastąpiło dopiero po południu w Sławie, po zakończeniu okolicznościowej parady.
Jan WOJTASIK