Literatura

Między ciszą a ciszą

[…] Maszerując z kijkami przez dorodny, kaszubski las mieszany, zachwycony podziwiałem wielobarwne poszycie, pełne mchów, kwiatów, jagód, malin, grzybów i ziół. Mijałem drzewa, obsiadłe przez porosty, dające świadectwo, że tu powietrze jest nieprzeciętnie czyste.

Wszędzie unosił eteryczny aromat, wnoszony przez nieprzebrane bogactwo flory.

Wieczorami, przesiadując na pomoście, spoglądałem na taflę jeziora i słuchałem symfonii komponowanych przez naturę. Dobiegające skądś głosy mieszkańców lasu, jakieś pohukiwanie, ciche pogwizdywanie koron drzew na wietrze, szum delikatnej fali, widocznej w poświacie księżycowej pełni, kładącej się na wodzie.

Z szuwarów niosły się nawoływania perkozów i kaczek. Przy przeciwległym brzegu dwa łabędzie niespiesznie zmierzały na spoczynek w stronę wąskiego przesmyku … […]

Krzysztof Janczar, Między ciszą a ciszą, Echa Leśne Nr 3 (629)/ 2017

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *