-
Piszemy źle, mało czytany
[…] Jesteśmy ofiarami szkoły lwowsko-warszawskiej w polskiej humanistyce, czyli nasze pisanie przez humanistów jest z reguły nieciekawe. Ważne, głębokie, ale nieciekawe. W wielu dziedzinach tak się stało. No i w efekcie przebicie się przez tę całą warstwę pojęciowo-definicyjną, przez tę klarowność języka, którą próbuje się osiągać, nie jest łatwe.