Znajomość procedury nie wystarczy
W 2019 r. Krakowa Szkoła Sądownictwa i Prokuratury w Krakowie świętowała swoje pierwsze dziesięciolecie. Z tej okazji poproszono mnie o nieco refleksji związanych z prowadzonymi zajęciami dla aplikantów.
Wybrałem bliski mi temat szkoleń praktycznych z zakresu kryminalistyki, które prowadzone są w Szkole Policji w Katowicach. Artykuł pt. „Znajomość procedury nie wystarczy” opublikowany został w okolicznościowym, bogato ilustrowanym albumie: Wspomnień Czar. 10 lat Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury. Trafiło do niego także kilkanaście moich zdjęć. Treść artykuł przytaczam w całości.
* * *
Znajomość procedury nie wystarczy
O tym, że nauki sądowe pozostają w ścisłej zależności od treści obowiązującego prawa, w tym zwłaszcza norm prawa procesowego nikogo przekonywać nie trzeba. Zależność tę doskonale rozumieją kryminalistycy i procesualiści. Gorzej wygląda zrozumienie prawdy, że od poziomu przygotowania prawników z kryminalistyki, medycyny sądowej psychiatrii czy psychologii sądowej oraz dyscyplin im pokrewnych, w dużym stopniu zależy merytoryczna treść rozstrzygnięć podejmowanych przez organy procesowe. Najdoskonalsza znajomość przepisów procedury nie wystarczy, żeby optymalnie przeprowadzić oględziny miejsca zdarzenia, oszacować wartość pozyskanych śladów czy dowodów rzeczowych, zlecić ich ekspertyzę i dokonać jej oceny.
Tymczasem ilość zajęć z nauk sądowych na uniwersytetach maleje, często są one jedynie fakultatywne. W rezultacie, wśród kandydatów na aplikantów KSSiP znajomość kryminalistyki chociażby na poziomie podstawowym, jest raczej wyjątkiem niż zasadą. Oznacza to, że niemal cały ciężar koniecznego przygotowania do wykonywania zawodu prokuratora przypada na czas aplikacji. Oczywiście w przygotowaniu tym podstawowe znaczenie ma odpowiednio zorganizowana praktyka w prokuraturach rejonowych, jednostkach policji czy laboratoriach. Jednak przekazanie stale rosnącej i zmieniającej się dynamicznie wiedzy z zakresu nauk sądowych, wyrobienie u aplikantów nawyków planowego prowadzenia śledztwa, budowania i weryfikacji wszystkich racjonalnie uzasadnionych wersji zdarzenia, umiejętności współdziałania z biegłymi, optymalizacji przesłuchań czy profesjonalnego wykonywania innych czynności dowodowych ciąży bez wątpienia na wykładowcach szkoły.
Na zrealizowanie tego zadania mają oni do dyspozycji 156 godzin dydaktycznych, w tym na kryminalistykę – 96, medycynę sądową – 33, a na psychiatrię z psychologią oraz seksuologię sądową – 27 godz. Zajęcia prowadzone są w formie wykładów z prezentacjami [typ C], analizy materiałów aktowych i opracowywania na ich podstawie projektów decyzji procesowych [typ B], rozwiązywania odpowiednio przygotowanych wielowątkowych kazusów [typ G] i uczestnictwa w symulowanych czynnościach procesowo-kryminalistycznych [typ D].
Przykładem zajęć symulowanych, ale przeprowadzanych z możliwie dużym zakresem realizmu, są oględziny rzeczy czy przesłuchanie świadków, w tym pokrzywdzonego na podstawie scenariusza opracowanego w konkretnej, wcześniej analizowanej sprawie. Szczególną postacią zajęć prowadzonych w formie symulacji jest szkolenie z zakresu kryminalistyki z elementami medycyny sądowej prowadzone w Szkole Policji w Katowicach.
Najbardziej ogólną podstawą do organizacji zajęć w Szkole Policji jest porozumienie o współpracy pomiędzy wspomnianą szkołą, a Krajową Szkołą Sądownictwa i Prokuratury zawarte w formie pisemnej pomiędzy Komendantem Szkoły Policji i Dyrektorem KSSiP w październiku 2012 r. z mocą obowiązującą od dnia 31 grudnia tegoż roku. Określono w nim zasady współpracy w zakresie kształcenia aplikantów, a także sędziów i prokuratorów w ramach szkolenia ustawicznego w SP w Katowicach oraz – na zasadzie wzajemności – szkolenie funkcjonariuszy w Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury.
W ramach tego porozumienia, w corocznie przygotowywanym programie szkoleń, poza innymi zajęciami, uwzględniono zajęcia z kryminalistyki w formie symulowanej, przeprowadzane na terenie Szkoły Policji przez wykładowców tej szkoły, a w zakresie metod wymagających specjalistycznych kwalifikacji i sprzętu – przez osoby zaproszone przez Komendanta Szkoły, w każdym przypadku przez praktykujących wykonywanie swojego zawodu policjantów. W zajęciach przewidziano też każdorazowo udział wykładowców Krajowej Szkoły.
Pierwsze szkolenie w tym – obecnie już wieloletnim – cyklu odbyło się 22 maja 2013 r. Przeprowadzono je w ramach czterech bloków tematycznych, realizowanych kolejno dla odpowiednio dzielonych grup aplikantów.
Blok pierwszy stanowiły symulowane oględziny odpowiednio przygotowanego miejsca znalezienia zwłok ofiary pozbawionej życia w obiekcie zamkniętym, w tym wypadku w mieszkaniu. Zadaniem aplikantów było przeprowadzenie oględzin miejsca, w tym ujawnienia śladów kryminalistycznych i zabezpieczenia dowodów rzeczowych, skoordynowanie tej czynności z oględzinami zwłok, sporządzenie protokołu i dokumentacji fotograficznej oraz szkicu. Całość zadania realizowana była przy czynnym udziale funkcjonariusza policji z pionu dochodzeniowego oraz wsparciu technika kryminalistyki. Wcielający się kolejno w rolę prokuratora i protokolanta aplikanci mieli za zadanie aktywnie wpływać na przebieg czynności, a obserwujący w tym momencie ich pracę koledzy, od czasu do czasu starali się przeszkodzić w realizacji tego zadania. Wszystko oczywiście w granicach realiów spotykanych na miejscu rzeczywistych zdarzeń.
Blok drugi związany był tematycznie także z badaniem miejsca oględzin zwłok. W tym przypadku chodziło jednak o zainscenizowane na ulicy następstwa wypadku drogowego. Aplikantom zademonstrowano sposób zabezpieczenia miejsca wypadku przed zniekształceniem śladów przez osoby postronne oraz niekorzystne warunki atmosferyczne. Mogli też poznać podstawowe oprzyrządowanie specjalistycznej ekipy oględzinowej badającej miejsce wypadku drogowego. Zasadniczym celem tego bloku było jednak zapoznanie aplikantów z taktycznymi i technicznymi metodami oględzin miejsca zdarzenia i pojazdów w nim uczestniczących. Poza oswojeniem ze specjalistyczną terminologią wynikającą z przepisów ruchu drogowego, chodziło w tym przypadku o takie umiejętności, jak: prawidłowe określanie warunków atmosferycznych, lokalizacji miejsca wypadku, wyznaczanie stałych linii odniesienia, sposoby mierzenia i oznaczania odległości i lokalizacji ujawnionych śladów oraz przedmiotów, dokonywanie właściwych zapisów w protokołach.
Blok trzeci ukierunkowany był w głównej mierze na poznanie praktycznych uwarunkowań pracy techników kryminalistyki. Na poszczególnych stanowiskach aplikanci mogli obserwować optymalne techniki sporządzania odlewów śladu wgłębionego obuwia, ujawniania i zabezpieczania odbitek linii papilarnych na różnych podłożach, a także wypełniania kart daktyloskopijnych. Na kolejnych pobieranie próbek materiału biologicznego do identyfikacji genetycznej oraz wykonywania fotografii sygnalitycznej z wykorzystaniem najnowszej aparatury. W następnym etapie te same czynności były wykonywane już samodzielnie, na ogół z bardzo dobrymi efektami, przez aplikantów. Dało to okazję to pozyskania wielu osobliwych pamiątek, np. w postaci folii z odbitkami własnych linii papilarnych czy też podobizny twarzy wykonanej zgodnie ze standardami skomputeryzowanych kartotek kryminalistycznych. Warto zaznaczyć, że wielość stanowisk zorganizowanych w ramach bloku techniki kryminalistycznej umożliwiała aplikantom osobisty dostęp do każdej niemal czynności i pozwalała na sporę dozę kreatywności.
Taka kreatywność z uwagi na konieczność zachowania bezpiecznych warunków pracy nie była już możliwa podczas zajęć w ramach bloku czwartego. Trwające relatywnie krócej, gdyż ok. 30 min. dla poszczególnych grup, pokazy wykorzystania luminolu do ujawniania niewidocznych gołym okiem plam krwi, wymagały odzieży ochronnej i mogły być przeprowadzone tylko przy przestrzeganiu wymaganych zasad ostrożności. Pokaz poprzedzony został krótkim wykładem z prezentacją, sporządzeniem odpowiedniego roztworu i zaciemnieniem pomieszczenia. Krew naniesiono dzień wcześniej i zatarto w sposób uniemożliwiający dostrzeżenie jej gołym okiem podczas klasycznych oględzin miejsca znalezienia zwłok. Po rozpyleniu w zaciemnionym pomieszczeniu roztworu luminolu oczom aplikantów ukazały się świecące na niebiesko, charakterystyczne smugi. Prowadząca zajęcia podkreśliła w tym momencie krótkotrwały czas świecenia i konieczność udokumentowania uzyskanego efektu zawczasu przygotowanym i odpowiednio zaprogramowanym aparatem fotograficznym. Zwróciła tez uwagę na niespecyficzność testów z luminolem. Z kolei aplikanci pytali o kwestie dotyczące możliwości wielokrotnego stosowania luminolu na tych samych miejscach zdarzeń, zakresu możliwych badań identyfikacyjnych śladu po pobraniu próbki z miejsca świecenia oraz sposobów skutecznego niszczenia śladów krwi przez sprawców zbrodni.
Relatywnie szczegółowe przedstawienie przebiegu pierwszych zajęć z kryminalistyki w Szkole Policji w Katowicach, do pewnego tylko stopnia podyktowane jest celowością ich udokumentowania. Przed wszystkim wynika z faktu, że kolejne siedem edycji, jakie miały miejsce do chwili obecnej, czyli do marca 2019 r., co do zasady opierały się na tych samych zasadach organizacyjnych i miały bardzo zbliżoną, niekiedy identyczną tematykę i podobny przebieg.
Ta uwaga – co jednak należy zaznaczyć – nie zmienia faktu, że w omawianym okresie zrezygnowano z różnych przyczyn z niektórych tematów, a inne zostały poszerzone lub wprowadzone jako zupełnie nowe. W kolejnych edycjach zaniechane zostało np. pobieranie materiału biologicznego przy pomocy wymazówki. Z kolei, dwie ostatnie tury zajęć wzbogacone zostały o omówienie sposobów wykorzystywania w pracy śledczej i innych działaniach policyjnych powietrznych statków latających, czyli tzw. dronów. Uzbrojone w odpowiednie kamery fotograficzne drony i specjalne oprogramowanie do obróbki zdjęć znajduje bowiem coraz częstsze zastosowanie w praktyce. Także w tym przypadku aplikanci mogli osobiście sprawdzić się w charakterze operatorów tych urządzeń.
Warto tu nadmienić, że wprowadzenie do programu tego elementu zajęć stanowiło przyjęty ze zrozumieniem kierownictwa Szkoły Policji postulat piszącego te słowa. W kolejnych latach powinny nastąpić inne jeszcze innowacje programowe. Z uwagi na ograniczone ramy czasowe zajęć i koszty związane ze sprowadzaniem nowoczesnego sprzętu z innych jednostek organizacyjnych policji, ich wdrażanie będzie zapewne przebiegało stopniowo.
W tym momencie muszę przyznać się do pewnej porażki, którą rozwój wypadków przekuł na sukces. Przejęcie przez Szkołę Policji części zajęć z kryminalistyki uważam bowiem za sukces. Gdy Krajowa Szkoła inaugurowała swoją działalność, namawiałem jej kierownictwo do zakupienia pewnej ilości sprzętu wspierającego pracę technika kryminalistycznego na miejscu zdarzenia. Chodziło głównie o walizki ogólnokryminalistyczne, aparaty fotograficzne, mikroskop, lupy, dodatkowe przymiary, odzież ochronną itp. Na zlecenie jednego z zastępców dyrektora sporządziłem nawet listę najbardziej potrzebnego sprzętu. Wnioskowałem też o wydzielenie specjalnego pomieszczenia, gdzie sprzęt ten mógłby być przechowywany, a zarazem mogłyby tam odbywać się zajęcia dla co najmniej 15 osób, czyli jednej grupy.
Jak wiadomo, zamysł ten nie został zrealizowany. Kierownictwo Szkoły obrało inny kierunek działania. Dzisiaj po upływie dekady uważam, że był to wybór słuszny. Ponieważ najtrudniej być sędzią w sprawie, którą uważa się za własną, właściwszym będzie odwołanie się do ocen, jakie zajęciom w Szkole Policji wystawiali aplikanci kilku kolejnych roczników, a dokładniej roczników: V, VI i VII.
„Bardzo dobrze wypadły także zajęcia w Szkole Policji w Katowicach, udzielono nam podczas zajęć wiele cennych wskazówek. Podczas praktyk nie ma bowiem zbyt wielu okazji uczestnictwa w oględzinach, a zakres tworzonych projektów postanowień o powołaniu biegłych skupia się przeważnie na najpopularniejszych dziedzinach. Dlatego też tego typu zajęcia są niekiedy jedyną okazją, by zetknąć się z daną materią w praktyce. Powinno być więcej tego typu zajęć.”
„Wyjazd do KWP w Katowicach był bardzo dobrym pomysłem. Doświadczenie w postaci uczestnictwa w oględzinach miejsca wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym oraz miejsca zabójstwa w sposób naoczny umożliwiły opanowanie przeprowadzenia tych czynności – jest to o wiele efektywniejszy sposób uczenia się niż czytanie opracowania.”
„Zajęcia w Szkole Policji w Katowicach świetne, oby jak najwięcej takich zajęć – różnorodnych i pozwalających na praktyczne poznanie materii naszej pracy.”
„Bardzo dobrym pomysłem są zajęcia praktyczne z kryminalistyki na terenie Szkoły Policji – ułatwiają zapoznanie się z rodzajem czynności kryminalistycznych i ich zapamiętanie.”
„Zajęcia w Szkole Policji były fantastyczne, bardzo merytoryczne i taki sposób przekazywania wiedzy z całą pewnością bardziej sprzyja utrwaleniu wiadomości niż wykład. W przyszłości należałoby rozważyć zastąpienie klasycznych wykładów większą ilością zajęć praktycznych w Szkole Policji.”
„Prowadzący zajęcia w Szkole Policji byli bardzo zaangażowani i przygotowani. Zajęcia w Szkole Policji były świetnie zorganizowane, a ich praktyczny charakter pozwalał dynamicznie przyswajać wiedzę.”
„Bardzo udany wyjazd do Katowic. Dowiedziałam się wiele ciekawych rzeczy. Uprzejmie prosimy o więcej takich spotkań.”
Oczywiście zdarzały się uwagi mniej entuzjastyczne. Także one, chociaż pozostają w zdecydowanej mniejszości, nie mogą być ignorowane, wymagają analizy i zastanowienia, co najmniej zajęcia stanowiska. Oto przykłady:
„Mam zastrzeżenia do prowadzących zajęcia z SP w Katowicach. Nie potrafili oni wykorzystać potencjału Szkoły, świetnych rekwizytów i całego zaplecza dydaktycznego.”
„Błędem jest wskazywanie aplikantów do przeprowadzania czynności oględzin miejsca zabójstwa. Technik powinien przedstawić jak to powinno wyglądać prawidłowo. Nie było zajęć w Szkole w Katowicach, których nie można by było przeprowadzić w KSSiP.”
„Wadą wyjazdu do Katowic był brak zorganizowania posiłku (obiadu).”
„Wyjazd fajny, ale należy rozważyć zorganizowanie go w warunkach wiosenno-letnich.”
Pewnym, powracającym problemem są warunki atmosferyczne panujące podczas zajęć, zwłaszcza tych przeprowadzanych na otwartej przestrzeni. Większość wyjazdów do Katowic, w ostatnich latach jest to reguła, faktycznie odbyło się w porze zimowej. Właściwie w naszych warunkach klimatycznych nie ma chyba takiej postaci pogody, z którą nie było nam dane się zmierzyć. Były kilkustopniowe mrozy, wiatr, zacinający deszcz. Można powiedzieć, było wszystko, z czym może zetknąć się prokurator na miejscu wypadku drogowego. Z drugiej zaś strony, niemal zawsze w grupie znalazły się osoby nieprzygotowane do dłuższego przebywania na powietrzu. Jest to tym bardziej zastanawiające, że przed każdym wyjazdem uprzedzam aplikantów o konieczności przygotowania się na „warunki poligonowe”, a tym samym wszelkie możliwe kaprysy pogody. Dla równowagi dodam jeszcze tylko to, że w czerwcu 2014 r. trafił się nam upał tak dotkliwy, że uczestnicy zajęć nagminnie okupowali każde zacienione miejsce.
Z obiadami faktycznie nie wyszło. Podczas pierwszych wyjazdów, pomimo deklaracji skorzystania, faktyczne zainteresowanie spożyciem posiłku w tej formie było zupełnie znikome. W sytuacjach tego wymagających do dyspozycji aplikantów pozostaje tylko kantyna. Można wypić kawę i zjeść coś odgrzewanego.
O optymalnych sposobach prowadzenia zajęć można mieć różne zdania i dyskutować bez końca, które są lepsze. W dużej mierze odpowiedź będzie zależała od indywidualnych predyspozycji uczestnika zajęć. Zawsze znajdą się osoby, które preferują wzorcowy pokaz przeprowadzony przez doświadczonego specjalistę, a także takie, które wolą poprzez osobiste doświadczenia dochodzić do oczekiwanego wyniku. W ankietach ewaluacyjnych aplikantów KSSiP można czasem znaleźć opinie, że zbyt wiele zajęć prowadzonych jest w formie wykładów, a zarazem często pojawiają się postulaty o dodatkowe zajęcia w tej formie. Zapotrzebowanie na wiedzę pozyskaną w rezultacie wieloletniej praktyki i przekazaną językiem zrozumiałym przez prawnika u innej części aplikantów jest po prostu duże.
Propozycje dydaktyczne realizowane przez poszczególnych wykładowców w Szkole Policji w Katowicach w dużym stopniu wyznaczane są ramami czasowymi zajęć. Niekiedy zachodzi też konieczność prowadzenia zajęć jednocześnie dla większej ilości uczestników. Z tych powodów nie zawsze i nie wszyscy aplikanci mają możliwość osobistego wykonania każdej czynności czy chociażby jej fragmentu.
Warto sobie uświadomić, że zarówno dla KSSiP, jak i Szkoły Policji w Katowicach zajęcia z zakresu kryminalistyki stanowią znaczące wyzwanie organizacyjne, zwłaszcza w przypadku liczniejszych roczników. Dość wspomnieć, że podczas ostatnich zajęć w lutym 2019 r. do prowadzenia zajęć zaangażowano dziesięciu wykładowców, w większości spoza osób etatowo pracujących w szkole. Było to czterech techników kryminalistyki, dwóch policjantów ruchu drogowego, dwóch ekspertów z laboratorium kryminalistycznego, jeden dochodzeniowiec i jeden pracownik służb operacyjnych policji.
Niektórzy spośród nich uczestniczyli w szkoleniach aplikantów już wielokrotnie. Chętnie dzielili się swoim doświadczeniem zawodowym i udzielali odpowiedzi na stawiane pytania czy dyskutowali o podnoszonych problemach. Nie sposób wymienić z imienia i nazwiska wszystkich. Nie można jednak nie wspomnieć o: kom. Monice Nowak – ekspercie i pracowniku dochodzeniowym Wydziału Kryminalnego KMP w Katowicach, a także o reprezentujących różne jednostki policji technikach kryminalistyki: Robercie Zofińskim, Mariuszu Więckowskim, Tomaszu Wojewódce czy Mariuszu Błachowiczu.
Przez wszystkie lata nad całością przedsięwzięcia czuwał kierownik Zakładu Służby Kryminalnej Szkoły Policji Katowicach – insp. Jacek Słobosz. Należy podkreślić, że współpraca z nim układała się wzorowo. Wspierali go wykładowcy z tego zakładu, m.in. nadkom. Cezary Kapkowski, Jacek Copik i Tomasz Czylok oraz podkomisarze Rafał Błoch, Aneta Cygan-Domińska i Wojciech Mańka.
Z kolei, ze strony KSSiP problemy organizacyjne związane z wyjazdami do Krakowa cierpliwie rozwiązywali pracownicy sekretariatu obecnego Działu Dydaktycznego Ośrodka Aplikacji Prokuratorskiej, przede wszystkim Pani Halina Synowiec – główny specjalista i koordynator zadań administracyjnych w tym dziale.
Pani Halinka, niezależnie od przygotowywania dokumentacji i wieloletniego, ustawicznego czuwania nad wszystkimi aspektami wypraw do Katowic, potrafiła swoimi tylko sposobami np. „wyczarować” w ciągu 10 minut autobus, który wbrew wcześniejszym ustaleniom nie zjawił się o 6,30 na miejscu startu, a na interwencyjny dojazd przewoźnik potrzebował co najmniej godzinę czasu.
Jako uczestnik wszystkich kryminalistycznych ekspedycji do Katowic docenić muszę też przypomnieć wsparcie organizacyjne, jakiego w podczas pierwszych wyjazdów udzielili mi nieodżałowanej pamięci prokurator Robert Parys oraz sędzia Bartłomiej Mikosz. Stroną merytoryczną zajęć ze strony Krajowej Szkoły zajmowali się najczęściej prokuratorzy: Mariusz Gózd, Andrzej Leciak i Mariusz Chudzik.
Jestem przekonany, że współpraca KSSiP i Szkoły Policji w Katowicach oraz osób tu wspomnianych, a także zasługujących za wspomnienia, a pominiętych nie ze złej woli, owocuje już od kilku lat w praktycznym działaniu absolwentów Krajowej Szkoły pozytywnie przyczynia się do podnoszenia jakości procesowo-kryminalistycznego badania miejsc zdarzeń.
Jan Wojtasik
Pierwotne miejsce publikacji:
Album „Wspomnień czar. 10 lat Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury, Wydawnictwo KSSiP, Kraków 2019 s. 123 – 129