Kwietne ogrody Janowca
Pogoda drugiej dekady lipca 2018 r. nie ułatwiała życia fotografom pejzażystom, przynajmniej w strefie środkowej Wisły. Oczekiwanie na chwile sprzyjające dokumentowaniu ciekawych miejsc wymagało sporo cierpliwości. Dzięki temu łatwiejsze stało się zwrócenie uwagi na inne niż pejzaż obiekty, w tym wypadku na ogrody, a dokładniej na rosnące w nich kwiaty.
Inspiracji dostarczył plakat na jednej z tablic ogłoszeniowych w Janowcu n. Wisłą, gdzie było mi dane spędzić kilka ostatnich dni. Na plakacie Wójt Gminy Janowiec zaapelował do mieszkańców o dołożenie staranności w utrzymaniu obejść, w tym pielęgnowanie ogrodów i dbałość o kwiaty. Innymi słowy: „Jak cię widzą, tak cię piszą”, co zresztą w treści apelu przypomniano dosłownie.
Efekty tego apelu postanowiłem utrwalić na przysłowiowej matrycy mojego Nikona. Większość zdjęć wykonałem w ogrodzie pensjonatu „Zielono Mi”. Inne w najbliższym otoczeniu, kilka w pobliskich Trzciankach i innych miejscowościach. Znalazły się na nich lilie w różnych odmianach, kolorach i odcieniach, cynie, georginie, róże i wiele innych. Nazw niektórych w ogóle nie jestem w stanie wymienić. Klimaty „Kwiatów polskich” Juliana Tuwima stają się tutaj wyraźnie bliższe.
W okolicy podobnych ogrodów było więcej. Z przyczyn zrozumiałych fotografować mogłem jedynie miejsca ogólnie dostępne lub te, na które otrzymałem zgodę właścicieli. Niektórzy, co widać na jednej z fotografii, zadbali nie tylko o ogrody, ale także podwórka i wejścia do domostw.
Nie dociekałem, czy zrobili to dlatego, że apel wójta wzięli sobie do serca, czy może po prostu lubią kwiaty. Stawiałbym raczej na to drugie.
Najważniejsze jest jest jednak to, że kwiaty w Janowcu są piękne, jest ich dużo, a zadbane ogrody i skwerki cieszą oczy.
Jan WOJTASIK