Puszcza

Nie daj się … kleszczowi

Za nami kolejna niezbyt surowa zima. W polskich warunkach klimatycznych oznacza to zwiększoną przeżywalność m.in. kleszczy, dla których niskie temperatury są czynnikiem ograniczającym rozrost populacji. W rezultacie od kilku tygodni pojawiają się informacje o inwazji tych pajęczaków.

Ich ofiarami są przede wszystkim zwierzęta, ale też i ludzie. Wobec faktu, że kleszcze są roznosicielami wielu groźnych chorób, z drugiej zaś strony nie ma skutecznych metod ich zwalczania, konieczne stają się doraźne środki ostrożności.

Warto np. wiedzieć, że największa koncentracja kleszczy w lesie występuje wzdłuż ścieżek wydeptanych przez zwierzęta. W innych miejscach jest ich aż siedmiokrotnie mniej.

Podobną prawidłowość zauważono na terenach trawiastych. Tam, gdzie trawa wydeptana jest przez zwierzęta, badacze problemu doliczyli się trzykrotnie więcej kleszczy, niż na obszarach, gdzie zwierzyna przebywa rzadziej [źródło: Nauka w Polsce]

Konsekwentne przestrzeganie kilku prostych reguł zmniejsza ryzyko zarażenia.

Dlatego warto już teraz zapoznać się z radami specjalistów.

Po pierwsze – wybierając się do lasu lub na łąkę zrezygnujmy z krótkich spodni, sandałów, t-shirtów. W zdecydowany sposób uchroni to nas przez nieproszonymi gośćmi na naszym ciele, a mianowicie przez kleszczami.

Po drugie – po powrocie do domu z każdej leśnej wycieczki należy bezwzględnie dokładnie obejrzeć swoje ciało, czy przypadkiem nie przynieśliśmy na sobie takiego pasażera na gapę.

Po trzecie – przy użyciu pęsety lub specjalnej pompki spróbujmy delikatnie go wyjąć. Niezwykle ważnym jest, aby wyciągnąć kleszcza w całości. 

Po czwarte – udać się po fachową pomoc lekarską zawsze, ilekroć mamy problem z poradzeniem sobie samemu. Każdy lekarz da sobie z kleszczem radę, a ponadto prawidłowo zaopatrzy miejsce ukąszenia, co zapobiegnie ewentualnym komplikacjom.

Po piąte – po usunięciu kleszcza, który zdążył już wgryźć się w nasze ciało, należy zawsze przez kilka dni obserwować miejsce ukąszenia. 

Więcej: Nadleśnictwo Sława śląska

Więcej: Gazeta Lubuska

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *