Literatura
-
Tak cicho jak właśnie w lesie
[…] Do lasu weszliśmy jak do kościoła, do katedry, kiedy wysoko na chórze buczą organy, albo jak pod most, kiedy górą, na jezdni przetaczają się z wyciem tramwaje i inne żelazne pojazdy.
-
Robota była ciężka
[…] Robota była ciężka, ale otoczenie za to mieliśmy wymarzone. Cały park niepospolitych ozdobnych drzew.
-
Przystępuję do ciebie …
[…] Przystępuję do ciebie – dzielna partyzantko bo chciałbym jeszcze rzecz bardzo o lasach napisać
-
Dzienna jazda pociągiem
[…] Jechaliśmy. Nikt nie wszedł na miejsce tych, co uszli. Miejsca było tyle, że do naszego przedziału położonego w środku wagonu nikt nawet nie dochodził. Po dwóch teraz z każdej strony wygodnie byliśmy usadowieni.
-
Z widokiem na góry
[…] Na koronach drzew wiszą przymarznięte do gałęzi lodowe czapy. Wypływająca z nich pod wpływem słońca woda zamarza niżej na pniach drzew, nadając im im blask i lekko srebrzysty kolor.
-
Las żyje
[…] Las żyje. Podstępnie walczy o przestrzeń życiową z trawa i krzewami. Miliardy lotnych nasion wyrastają, zabijają trawę, niszczą przyjazne zarośla, miliony kiełków zwycięskiej samosiejki zaczynają bezlitośnie zwalać się nawzajem.
-
Białowieska Puszcza*
Twarz puszczy przeorana aż do kości. Rana krwawi, a blizna szara, jak wyobraźnia winowajcy.
-
Święte gaje Słowian
[…] Gdy nie było wysokich szczytów górskich i wzniesień, Słowianie szukali specjalnych miejsc w lasach, by czcić tam swoich bogów, odprawiać rytualne obrzędy, składać ofiary. Dla mieszkających pośród rozległych lasów plemion słowiańskich stare drzewa stanowiły nieprzebrane źródło mocy i były symbolem długowieczności.
-
Między ciszą a ciszą
[…] Maszerując z kijkami przez dorodny, kaszubski las mieszany, zachwycony podziwiałem wielobarwne poszycie, pełne mchów, kwiatów, jagód, malin, grzybów i ziół. Mijałem drzewa, obsiadłe przez porosty, dające świadectwo, że tu powietrze jest nieprzeciętnie czyste.
-
Odchodzimy sobie pomalutku…
Odchodzimy sobie pomalutku W tę krainę, gdzie cisza i błogość. Może czas już i mnie zbywszy smutku Zbierać marny dobytek – i w drogę!