-
Ruszaj się Bruno (…)
[…] Ruszaj się Bruno, idziemy na piwo. Niechybnie brakuje tam nas, recytowała moja matka Violetta przez V i dwa t słowa poety, którego nikt już dziś chyba nie czyta. W każdym razie mnie wydaje się nieznośnie duszoszczypatielny, zbyt dosłowny w swojej rozpaczy.