-
Mistrz Kłębek
[…] W ten sposób obchodzili wszystkie rzeźby. Niektórzy unosili się, inni ganili, sprzeczano się, a paryski gość wciąż ruszał ramionami, krytykując niemiłosiernie, a choć zgadzał się na zalety i nie zaprzeczał, że niektóre posiadają dobry rysunek lub modelację, niemniej kończył zupełnym potępieniem.