Literatura
-
Wszystkie pory roku
[…] Litościwe ręce odebrały ci wiele z tego, czego cię nauczył dziadek i ojciec. Umiałeś przecież dość biegle władać kosą, widłami i motyką. Umiałeś orać, bronować i siać, poznałeś wiele pożytków umieszczonych w ziemi, na drzewach i w zwierzętach.
-
Zbrodnia doskonała. Nie można poprzestać na faktach
[…] Nie można poprzestać na faktach. Fakty mówią mało. Wiele jest pod nimi. Wiele spraw toczy się tajnie w ciemnych wylęgarniach ludzkich uczuć i myśli.
-
W więzieniu zawsze jest wesoło
[…] W więzieniu zawsze jest wesoło, jeśli się do tego podejdzie w sposób właściwy. Wszyscy są zawsze niewinni; wszystko jest omyłką, która się niedługo wyjaśni.
-
Satanowski o Stachurze w oprawie obrazów Novak-Zemplińskiego
[…] Czasem spotykaliśmy się, żeby w szachy pograć. Stachura, wydawałoby się – poeta, umysł rozwichrzony – grał zarówno w pokera, jak i w szachy z żelazną konsekwencją.
-
Chciał wszystko robić sam
[…] Chciał wszystko robić sam, wszystko sam skontrolować, a że nie mógł znać się na wszystkim, tedy redaktor regulaminu musiał uczyć go swojego sprzętu, swoich działoczynów, swojej topografii itp.
-
Wyjazd do Jodłowa
[…] Syski pierwszy raz był w Jodłowie. Daniel Jung trochę mu opowiadał o letnisku, ale komisarz nie przypuszczał, że to aż tak urokliwy zakątek.
-
Stachura. „Siekierezada …” po węgiersku.
[…] Siekierezadę przeczytałem jednym tchem. Byłem nią zachwycony. Zaskoczył mnie przede wszystkim pisarz, jego odwaga – to, że istnieje ktoś, kto, nie dbając o modę panującą w światowej literaturze, pisze o najprostszych, a jednocześnie najświętszych, najpiękniejszych ludzkich rzeczach: o pracy, o miłości i o wzruszeniach pojawiających się wówczas, gdy spotka się z wspaniałymi, dobrymi ludźmi.
-
Stałość pejzażu nie istnieje
[…] Gdy patrzę, wierzę, że widzę coś stałego. Ale to fałszywy obraz świata. Świat jest ruchomy i rozedrgany. (…)
-
Pycha
[…] Kłosy najwyżej się podnoszące są najpróżniejsze. Tak też ci, którzy pychą i dumą nad innych się wywyższają, są głowy czcze, a najmniej mają rozumu, zasług i sprawności. […] Olga Tokarczuk, Księgi Jakubowe, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2014 s. 440
-
Prokurator. W konspiracyjnej kawiarni (…)
[…] Pułkownik zajął krzesło, ale złość w nim wzrastała. „Z jednej strony Berg ze swoim Gryszynem chcą ze mnie zrobić nikczemnika i zbrodniarza, a z drugiej ta cała policja narodowa żąda ode mnie jakiś błazeństw”.